Sernik Pływający - Festiwal Serników, cz. II.
To jest sernik, który smakuje wszystkim tym,
którzy nie lubią serników.
A moja córka stwierdziła ostatnio, że jest od niego uzależniona:)
A moja córka stwierdziła ostatnio, że jest od niego uzależniona:)
Dziwne jest jego przygotowanie, ponieważ ser naprawdę
pływa w mleku i można mieć wrażenie,
że po upieczeniu będzie pływał dalej.
Zamienia się jednak w maślany, śmietanowy,
kremowy deser.
Składniki:
Ciasto:
1,5 szkl. mąki,
0,5 szkl. cukru pudru,
2 łyżki kakao,
2 żółtka,
2 łyżki śmietany,
0,5 kostki margaryny,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
Łącząc wszystkie składniki, należy zagnieść ciasto, wyłożyć na spód brytfanki.
Ser:
1,2 twarogu,
3 szklanki mleka,
Ser zalać w misce mlekiem.
3 żółtka,
3 jajka,
1 szklanka cukru,
2 cukry waniliowe, duże,
2 budynie śmietankowe,
0,5 szkl. oleju,
Jajka, żółtka, cukry miksować, następnie dodawać budynie.
Wlać całość do sera z mlekiem, wlać olej.
Bardzo dokładnie zmiksować, można blenderem.
Całość przelać do brytfanki i włożyć do piekarnika, 180 stopni.
W międzyczasie ubić pozostałe 5 białek, dodając 0,7 szkl. cukru.
Po ok. 15 minutach wyjąć ciasto z piekarnika, na wierzch masy serowej wyłożyć pianę
z białek i delikatnie wmieszać w ser - mam nadzieję, że to jest zrozumiałe i nikt tutaj nie utknął:).
Po upieczeniu ( ok. 1 godzina) polać polewą czekoladową.
Ja polewam kupioną, gotową.
Nie utknęłam nawet :) bo to chyba o moje utykanie w przepisach chodzi - wszystko pojęłam - zwłaszcza przemówiła do mojego serca polewa ze sklepu ;-) Jest jednak w Tobie coś ludzkiego..... Ew.
OdpowiedzUsuń